W czwartek rano we Wrocławiu odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego, w którym uczestniczył premier Donald Tusk, a także przedstawiciele MSWiA i MON. Głównym tematem spotkania była sytuacja powodziowa w mieście, do którego dotarła fala kulminacyjna na Odrze. Chociaż sytuacja była stabilna, premier zwrócił uwagę na niezgodność prognoz hydrologicznych z faktycznym poziomem wody.
Różnica Między Prognozami a Faktycznym Stanem Wody
Podczas posiedzenia premier Tusk zwrócił się do służb hydrologicznych z pytaniem o nieprecyzyjność prognoz. Zamiast przewidywanego poziomu wody wynoszącego 600 cm, rzeczywista wartość wyniosła 630 cm. Premier zaznaczył, że takie różnice mogą wpływać na skuteczność działań kryzysowych.
Proszę, byśmy byli możliwie precyzyjni – mówił Tusk, wyrażając swoje zaniepokojenie i przestrzegając przed przedwczesnym optymizmem w związku z nowymi prognozami.
Prognozy hydrologiczne powinny jego zdaniem być bardziej dokładne.
IMGW: prognozy hydrologiczne napotykają trudności
Dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), Robert Czerniawski, wyjaśnił, że precyzyjne prognozowanie stanu wód w rejonie Wrocławia jest utrudnione ze względu na dużą liczbę urządzeń hydrotechnicznych wpływających na rzekę. Zaznaczył, że takie urządzenia mogą zniekształcać pomiary, co uniemożliwia dokładne określenie poziomu wody na poziomie prognoz dobowych.
Nasza prognoza jest w sumie najbardziej prawdopodobna ze wszystkich – dodał Czerniawski, podkreślając, że notowany jest delikatny wzrost poziomu wody.
Wezwanie do zachowania spokoju i precyzyjnych działań
Premier Tusk podkreślił, że należy zachować spokój i monitorować sytuację, aby przekazywać mieszkańcom Wrocławia jak najdokładniejsze informacje o zagrożeniu. Wezwał również służby do większej precyzji w przewidywaniach. Jego zdaniem prognozy hydrologiczne powinny być bardziej dokłdne.
Czytaj też: Powódź 2024. Tusk je zupę! Premier oderwany od rzeczywistości
mn