– W związku z umieszczeniem banerów na terenach należących do miasta bez wymaganej zgody, zostały one usunięte wyłącznie z terenów miejskich – mówi portalowi wbijamszile.pl Patryk Rosiński. Rzecznik GZDiZ tłumaczy w ten sposób zdzieranie przez urzędniczki transparentów przeciwko trasie tramwajowej we Wrzeszczu. Całość zdarzenia nagrali mieszkańcy.
W piątkowy poranek na ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego w Gdańsku, miało miejsce zdarzenie, które wzbudziło liczne kontrowersje. Trzy urzędniczki Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (GZDiZ) pojawiły się tam pod pretekstem sprzątania śmieci, lecz ich rzeczywisty cel okazał się być zupełnie inny. Usuwały one transparenty przeciwników budowy trasy tramwajowej Nowej Politechnicznej.
Film z zajścia w internecie
Działania urzędniczek zostały szybko zauważone przez okolicznych mieszkańców. Jedna z osób nagrała całe zajście i udostępniła film w internecie. Materiał szybko zdobył popularność, a wraz z nim pojawiły się liczne komentarze i kontrowersje. Wideo ukazuje urzędniczki usuwające transparenty, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony społeczności.
Tłumaczenia urzędniczek
Zaskoczone urzędniczki tłumaczyły swoje działania, twierdząc, że realizowały polecenie służbowe. Według nich, ich zadaniem było sprzątanie ulicy, a usunięcie transparentów miało być jedynie przypadkowe. Tłumaczyły, że nie miały świadomości, iż usuwają materiały protestacyjne, lecz jedynie realizowały przydzielone im obowiązki.
Reakcja mieszkańców
Mieszkańcy ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego byli zszokowani i oburzeni działaniami urzędników. Ich zdaniem, usunięcie transparentów było nieodpowiednie i naruszało prawo do protestu. Krzysztof, jeden z mieszkańców, komentuje sytuację:
To jest totalny zamordyzm mieszkańców, którym nie podoba się inwestycja. W Gdańsku nastała komuna! To są sceny niczym z putinowskiej Rosji. Na szczęście urzędnicy nie zdjęli wszystkich transparentów, pozostały te na budynkach.
Stanowisko GZDiZ – zerwana pikieta przeciwko trasie tramwajowej
Rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, Patryk Rosiński, przedstawił oficjalne stanowisko w tej sprawie. W swoim oświadczeniu wyjaśnił, że transparenty zostały umieszczone na terenach miejskich bez wymaganej zgody. W związku z brakiem możliwości ustalenia właściciela i wezwania go do uiszczenia opłaty lub ściągnięcia banerów, zostały one usunięte.
W związku z umieszczeniem banerów na terenach należących do miasta bez wymaganej zgody, zostały one usunięte wyłącznie z terenów miejskich z uwagi na brak możliwości ustalenia właściciela i wezwania go do uiszczenia opłaty lub ściągnięcia. Aktualnie znajdują się w siedzibie Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni i osoba odpowiedzialna za ich powieszenie ma możliwość ich odebrania. Treść banerów nie miała wpływu na podjęte działanie. Natomiast umieszczający je nie zastosował się do przepisów Uchwały Rady Miasta Gdańska Nr LV/1389/22 z dnia 27 października 2022 r. w sprawie ustalenia stawek opłat za zajęcie pasa drogowego dróg publicznych. – przekazał Rosiński.
Dyskusje na temat prawa do protestu
Zdarzenie na ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego otworzyło szerszą dyskusję, już nie tylko na temat budowy tramwaju w ciągu tej ulicy, ale też prawa do protestu w przestrzeni publicznej. Mieszkańcy są zaniepokojeni, że ich głos jest ignorowany i tłumiony przez władze miejskie. Argumentują, że transparenty były formą wyrażenia ich sprzeciwu wobec inwestycji, która według nich nie przyniesie korzyści lokalnej społeczności.
Czytaj też: „Bum szaka laka, czas zmienić Grzelaka” – protest w Gdańsku Wrzeszczu
mn