W ostatnich dniach napięcia na Bliskim Wschodzie znacznie wzrosły po tym, jak Iran przeprowadził atak rakietowy m.in. na bazę lotniczą Nevatim w środkowym Izraelu. Szef sztabu armii Izraela, Herzi Halevi, zapowiedział odpowiedź na to wydarzenie, które miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Halevi stwierdził, że masowy atak rakiet i dronów na terytorium Izraela „musi spotkać się z reakcją”. Będzie zatem odpowiedź Izraela na atak Iranu.
Podczas spotkania w bazie Nevatim, Halevi skomentował, że cel ataku Iranu, to zaszkodzenie strategicznym zdolnościom Izraela, co stanowi precedens w historii konfliktów między oboma krajami. Podkreślił również, że Izrael był przygotowany na taki scenariusz dzięki operacji „Żelazna Tarcza”, która miała na celu obronę przed tego typu zagrożeniami.
Odpowiedź Izraela i USA?
Szef sztabu dodał, że mimo iż Izrael jest silny i zdolny do samodzielnej obrony, wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych jest zawsze mile widziane, szczególnie w obliczu poważnych zagrożeń. Podczas ataku infrastruktura bazy Nevatim doznała jedynie niewielkich uszkodzeń.
W odpowiedzi na te wydarzenia, izraelski kanał Channel 12 poinformował, że wojenny gabinet Izraela postanowił przeprowadzić „mocne” uderzenie na Iran. Celem tej akcji jest wysłanie jasnego sygnału, że Izrael nie zezwoli na ataki bez odpowiedzi, jak również zapobiegnie próbom ustanowienia przez Iran tzw. „symetrii” w odwetach za przyszłe izraelskie działania militarne.
Zobacz też: Polska reaguje na masowy atak Iranu na Izrael
Kiedy możliwy atak?
Minister obrony Izraela, Joaw Galant oraz Halevi są zdania, że reakcja Izraela musi być zdecydowana, ale jednocześnie nie może naruszać koalicji pod przywództwem USA. Rząd Izraela podkreśla również, że nie zamierza wywoływać regionalnego konfliktu wojennego i planuje skoordynować swoje działania z USA.
Na wtorek zaplanowano ponowne spotkanie wojennego gabinetu, aby omówić dalsze kroki. Decyzja ta nastąpiła po komunikacie prezydenta USA, Joe Bidena, który wyraził, że Stany Zjednoczone nie będą bezpośrednio uczestniczyć w ewentualnym kontrataku na Iran.
Zapowiedź szefa sztabu armii Izraela wskazuje na nowy etap w długotrwałym konflikcie na Bliskim Wschodzie, gdzie obie strony demonstrują swoje militarne możliwości, zwracając uwagę na nieustające zagrożenie eskalacji.
Czytaj też: Masowy atak Iranu na terytorium Izraela. Podsumowanie
reuters/Channel12/mn