Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło plany rozszerzenia sieci dróg objętych elektronicznym systemem poboru opłat. Informacja została opublikowana na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Kierowcy i przewoźnicy zmagający się z rosnącymi kosztami utrzymania pojazdów i paliwa muszą teraz przygotować się na dodatkowe obciążenia finansowe.
Planowane zmiany obejmują wprowadzenie opłat na nowo wybudowanych odcinkach autostrad i dróg ekspresowych, oddanych do użytku po 2017 roku. Dla wielu kierowców oznacza to, że trasy, które do tej pory były bezpłatne, teraz będą kosztować. Elektroniczny system poboru opłat to dodatkowe obciążenie, które uderzy w portfele wszystkich użytkowników dróg.
Rosnące koszty utrzymania pojazdów – opłaty na polskich drogach
Już teraz kierowcy zmagają się z rosnącymi cenami paliw, ubezpieczeń i części samochodowych. Dodanie kolejnych opłat drogowych tylko pogorszy ich sytuację. Wprowadzenie nowych opłat to cios dla osób, które codziennie korzystają z dróg dojeżdżając do pracy, a także dla przedsiębiorców, którzy przewożą towary po kraju.
Do tego dochodzi do nierównej konkurencji. Przewoźnicy domagają się od rządu działań, które poprawią konkurencyjność branży na rynku międzynarodowym – obniżenia składek ZUS, dofinansowania wymiany tachografów i wprowadzenia stawek minimalnych za usługi transportowe.
Kontrowersyjne decyzje w czasach nadciągającego spowolnienia – opłaty na polskich drogach
Decyzja o rozszerzeniu sieci dróg płatnych została podjęta w momencie, gdy wiele osób zmaga się z trudnościami finansowymi spowodowanymi przez globalną pandemię i rosnące koszty życia. Projektowane rozporządzenie zakłada, że sieć dróg krajowych objętych elektronicznym systemem poboru opłat zostanie rozszerzona o nowo wybudowane autostrady i drogi ekspresowe, co dodatkowo obciąży budżety domowe i firmowe.
Krajowy Fundusz Drogowy – Kto na tym zyskuje?
Ministerstwo Infrastruktury argumentuje, że pozyskane środki z opłat zwiększą przychody Krajowego Funduszu Drogowego, z którego finansowane są inwestycje drogowe. Jednak pytanie brzmi, czy rzeczywiście kierowcy powinni ponosić dodatkowe koszty, aby fundować te inwestycje? Wielu z nich zastanawia się, dlaczego rząd nie szuka innych źródeł finansowania, zamiast obciążać obywateli.
Elektroniczny system poboru opłat: więcej problemów niż korzyści?
Elektroniczny system poboru opłat ma swoje zalety, takie jak usprawnienie ruchu na drogach poprzez eliminację bramek. Jednak w praktyce, dla wielu kierowców oznacza to dodatkowe wydatki i konieczność dostosowania się do nowych zasad.
Obecnie opłaty elektroniczne są pobierane na około 3660 km dróg krajowych, a ich rozszerzenie na nowe odcinki może znacząco zwiększyć koszty podróżowania.
Czytaj też: Ministerstwo wprowadza nowe zasady na autostradzie A1
Przyszłość podróżowania po polskich drogach: Czy będzie gorzej?
Dla wielu kierowców wprowadzenie nowych opłat to kolejny dowód na to, że rząd nie uwzględnia ich sytuacji finansowej. Wprowadzenie dodatkowych kosztów w czasie, gdy ludzie zmagają się z wysokimi cenami paliw i inflacją, wydaje się być krokiem w złą stronę. Czy rzeczywiście nie ma innych sposobów na finansowanie inwestycji drogowych, które nie obciążałyby dodatkowo obywateli?
Czytaj też:
mn