Ceny masła w Europie biją rekordy, a nadchodzące święta zwiastują dalsze podwyżki. Wzrost kosztów surowców i energii, ograniczona podaż mleka oraz spekulacje na rynku tworzą samonapędzający się cykl cenowy, który odbija się na portfelach konsumentów. Czy takie ceny masła utrzymają się do świąt Bożego Narodzenia?
Dlaczego ceny masła są takie wysokie?
Wzrost cen masła to efekt wielu nakładających się czynników. Europejski rynek mleka zmaga się z trudnościami, które ograniczyły podaż mleka i surowców. Przewlekła susza zmniejszyła ilość paszy, co negatywnie wpłynęło na wydajność krów i jakość mleka, a to z kolei odbiło się na produkcji masła. Jak wyjaśnia Tomasz Kosiński z Foodcom, spadek produkcji oznacza mniejszą dostępność masła i wyższe ceny na półkach.
Znalezienie 200-gramowej kostki za 7 zł stanowi niemałe wyzwanie dla konsumenta.
Czytaj więcej: Gwoździe w cukierkach podczas Halloween. Kto je tam włożył?
Problemy w hodowli nasilają się dodatkowo z powodu epidemii choroby niebieskiego języka, co zmusiło część hodowców do ograniczenia pogłowia. Niższa podaż masła spotyka się z rosnącym popytem, co wywołuje wzrost cen, który widać na całym europejskim rynku.
Rosnące koszty produkcji i globalne zawirowania
Podwyżki cen masła to także wynik wzrastających kosztów energii i transportu. Inflacja, a także obawy o możliwy wpływ polityki handlowej USA na europejski rynek, dodatkowo wpływają na ceny surowców. Tymczasem trudności gospodarcze w Ukrainie ograniczają eksport rolny, co zmniejsza dostępność produktów i wzmacnia presję cenową na europejskim rynku.
Kolejnym problemem są działania spekulacyjne. Gdy ceny zaczęły rosnąć, wielu dystrybutorów postanowiło wstrzymać zamówienia, licząc na spadki. Taka reakcja przyniosła jednak odwrotny efekt. „Efekt zamrożonego popytu” jedynie pogłębia cykl podwyżek – każdy wzrost cen powoduje dalsze odkładanie zakupów, a wznowienie zamówień przy wysokich cenach dodatkowo zwiększa napięcia.
Święta – tradycja pod znakami drożyzny
Sezon świąteczny tradycyjnie przynosi wzrost popytu na masło. W Europie Środkowo-Wschodniej masło jest kluczowym składnikiem świątecznych potraw, co sprawia, że jego wyższa cena wyjątkowo dotyka gospodarstwa domowe. Konsumenci w Polsce mogą odczuć w portfelach zwiększony koszt wielu świątecznych wypieków.
Czy ceny mogą się ustabilizować w 2025 roku? Odpowiedź nie jest oczywista. Utrzymujące się wysokie koszty energii i inflacja stawiają przyszłość rynku pod znakiem zapytania. Na razie prognozy sugerują, że konsumenci muszą przygotować się na świąteczne wydatki wyższe niż w latach ubiegłych.
Zobacz też: Nowe miejsce na kulinarnej mapie Gdańska: Český Port
Margaryna, olej kokosowy i masło orzechowe – sprawdzone zamienniki
- Margaryna
To najprostszy zamiennik masła. Dobrze sprawdza się do smarowania i pieczenia, a dodatkowo jest tańsza. Warto jednak wybrać margarynę o prostym składzie, bez dodatku utwardzanych tłuszczów. - Olej kokosowy
Ten olej ma lekko kokosowy smak, który wzbogaci wypieki i desery. Świetnie nadaje się do pieczenia i smażenia – w wielu przepisach można zastąpić masło olejem kokosowym w proporcji 1:1. Jest też dostępny w wersji bezzapachowej, co pozwala stosować go do potraw wytrawnych. - Masło orzechowe i pasty roślinne
Masło orzechowe, migdałowe czy tahini to wartościowe zamienniki do smarowania pieczywa. Oferują one bogaty smak, a także cenne tłuszcze roślinne i białko. Mogą stanowić również bazę do sosów i deserów.
Oliwa z oliwek i awokado – roślinne alternatywy dla masła
- Oliwa z oliwek
Oliwa to jeden z najzdrowszych zamienników masła – dostarcza nienasyconych kwasów tłuszczowych i antyoksydantów. Idealnie nadaje się do sosów, sałatek, a także do lekkiego pieczywa. Można nią również delikatnie posmarować chleb – świetnie komponuje się z przyprawami, np. z solą i ziołami. - Awokado
Rozgniecione awokado to doskonała pasta do kanapek i zdrowa alternatywa dla masła. Jego kremowa konsystencja sprawia, że łatwo się rozprowadza, a smak jest delikatny, lekko orzechowy. Awokado dostarcza również zdrowych tłuszczów i wielu witamin.
dlahandlu.pl/aw