42-letni nurek zaginął podczas nurkowania przy wraku ORP Ślązak, spoczywającym na głębokości 30 metrów w Zatoce Puckiej. Mimo że warunki były sprzyjające, mężczyzna zniknął podczas wynurzania. W akcję poszukiwawczą zaangażowano Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa, wojsko oraz straż pożarną.
Intensywne poszukiwania na Bałtyku. Zaginął nurek
Dramatyczne poszukiwania zaginionego nurka przy wraku ORP Ślązak trwają od kilku godzin. Wrak spoczywa na dnie Zatoki Puckiej, około 30 metrów pod powierzchnią. W sobotę rano do wraku zeszło dwóch doświadczonych nurków. Podczas wynurzania 42-latek stwierdził, że coś zgubił, i postanowił ponownie zejść do wody. Niestety, od tamtej pory nie nawiązał kontaktu.
Akcję koordynuje Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (SAR), a dyrektor Sebastian Kluska potwierdził, że poszukiwania obejmują zarówno obszar podwodny, jak i nawodny. Do akcji skierowano dwa specjalistyczne statki – „Orka” i „Kapitan Poinc”. Na pokładzie tej ostatniej jednostki pracują strażacy, wykorzystując robota podwodnego do dokładnego przeszukania dna w okolicach wraku.
Współpraca służb i poszukiwania z użyciem specjalistycznego sprzętu
Oprócz ratowników SAR, w działania włączyły się także jednostki wojskowe oraz nurkowie Marynarki Wojennej. Współpraca wszystkich ekip jest niezbędna, aby jak najszybciej odnaleźć zaginionego. Poszukiwania są utrudnione, ponieważ nurek może znajdować się poza wrakiem, w trudno dostępnych miejscach na dnie. Przy sprzyjających warunkach pogodowych ratownicy sprawdzają także powierzchnię morza, przewidując, że mógł on wynurzyć się w innym miejscu.
Czytaj więcej: Małżeństwo topiło się na Zatoce Puckiej. Zepsuł się skuter wodny
Doświadczenie nurka i bezpieczeństwo przy nurkowaniu we wrakach
Według informacji przekazanych przez dyrektora Kluskę, zaginiony miał niezbędne uprawnienia do schodzenia na głębokości do 40 metrów i był dobrze przygotowany na taką ekspedycję. Eksperci podkreślają, że wrak ORP Ślązak stanowi duże wyzwanie dla nurków ze względu na trudne warunki oraz ograniczoną widoczność na dnie Bałtyku.
Choć nurek wynurzył się początkowo wraz z partnerem, zniknął po ponownym zanurzeniu. Wypadki tego rodzaju zdarzają się rzadko, ale mogą wynikać z różnych czynników, w tym problemów z ekwipunkiem lub dekompresją.
Zobacz też: Kradzież łodzi ratowniczej w Łebie. Sprawca zostawił rower
mn