77-letni kierowca oraz jego 75-letnia pasażerka zginęli w Otominie w wypadku. Chociaż okoliczności tragedii są wciąż wyjaśniane przez policję, coraz głośniej słychać głosy, że przyczyną ich śmierci mogły być źle zaprojektowane betonowe kręgi drogowe, które miały ograniczać prędkość, ale zamiast tego stworzyły dodatkowe niebezpieczeństwo. Rodziny ofiar mają prawo zastanawiać się, czy nie powinny wystąpić z roszczeniami do władz powiatu gdańskiego, które odpowiadają za bezpieczeństwo tej drogi.
Betonowe szykany, w które uderzył samochód prowadzony przez 77-letniego mężczyznę, zostały ustawione na tej drodze kilka lat temu. Z założenia miały one spowalniać ruch i uniemożliwiać przejazd pojazdom ciężarowym. Jednak już wtedy mieszkańcy zgłaszali swoje obawy co do ich bezpieczeństwa, a dzisiaj, w świetle tej tragedii, pytania o zasadność i poprawność ich instalacji powracają ze zdwojoną siłą.
Remont z 2017 roku – niewykorzystana szansa na poprawę bezpieczeństwa
Droga Sulmin-Otomin przeszła remont w 2017 roku. To wtedy betonowe kręgi zostały ponownie zamontowane, mimo że mieszkańcy zgłaszali, że są one niebezpieczne i mogą prowadzić do wypadków. Władze powiatu gdańskiego miały wtedy okazję zastąpić je nowoczesnymi rozwiązaniami, takimi jak szykany na krawężniku z odblaskowym słupkiem i znakiem nakazu jazdy. Niestety, tego nie zrobiono.
Jak wynika z relacji mieszkańców z tamtego okresu, betonowe szykany ustawiono w odstępie zaledwie 8 metrów. Co więcej, ZTM Gdańsk informował, że tak niewielka odległość między nimi uniemożliwia przejazd autobusom. Z tego powodu mieszkańcy Sulmina zapowiadali już wtedy, że będą protestować i pisać skargi do wojewody pomorskiego.
Jednak mimo tych sygnałów ostrzegawczych, nic nie zostało zmienione.
Czytaj więcej: Tragiczny wypadek na S7. Trzy ofiary śmiertelne
Argumenty Starostwa Powiatowego i Gminy Kolbudy
Władze powiatu gdańskiego i gminy Kolbudy twierdziły, że szykany są konieczne, aby zapobiec wjazdowi samochodów ciężarowych na tę drogę. Kierownik referatu remontowo-budowlanego Starostwa Powiatowego Powiatu Gdańskiego, Sylwia Bobkowska, podkreślała w lokalnych mediach, że „szykany stały przed przebudową i władze gminy Kolbudy zażądały, by ustawiono je z powrotem”.
Niestety, nie wzięto pod uwagę potencjalnych zagrożeń, które mogły wynikać z takiego rozwiązania.
Rodziny ofiar mają prawo do roszczeń za betonowe kręgi
Rodziny ofiar tego wypadku nie odzyskają życia najbliższych, ale mają solidne podstawy do wystąpienia z roszczeniami przeciwko zarządcy drogi, czyli władzom powiatu gdańskiego. Niewątpliwie, ustawienie betonowych kręgów w taki sposób, że stanowiły one zagrożenie dla uczestników ruchu, jest decyzją kontrowersyjną i potencjalnie niebezpieczną.
Ponadto, brak wprowadzenia bardziej widocznych i bezpiecznych oznaczeń, takich jak odblaskowe słupki czy znaki nakazu jazdy, również obciąża odpowiedzialnością zarządcę drogi. Pytanie, kto zatwierdził ten projekt szykan i czy zgodny był z obowiązującymi przepisami drogowymi.
Zamiast plastikowe znaki nieżyjący nadziali się na betonowe kręgi dodatkowo wypełnione piachem. Zrobili to ludzie. Ktoś na to wydał zgodę.
Dlaczego szykany są tak niebezpieczne?
Szykany drogowe mają na celu spowalnianie ruchu, ale ich niewłaściwe ustawienie może prowadzić do poważnych wypadków. Betonowe kręgi są twardymi i nieprzesuwalnymi obiektami, które stanowią zagrożenie dla kierowców, zwłaszcza tych, którzy nie są zaznajomieni z daną drogą.
Przy słabej widoczności, np. w nocy lub w złych warunkach pogodowych, szykany takie jak te w Otominie mogą stać się pułapką dla kierowców.
Co dalej z bezpieczeństwem na drogach powiatu gdańskiego?
Śmierć dwóch osób powinna być poważnym sygnałem dla władz, że obecne rozwiązania nie zapewniają wystarczającego poziomu bezpieczeństwa. Władze powiatu gdańskiego muszą odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie zainstalowano bezpieczniejszych form spowalniania ruchu, które byłyby bardziej widoczne i mniej niebezpieczne dla kierowców.
To nie pierwszy przypadek, gdy ustawienie betonowych szykan na polskich drogach budzi kontrowersje. Kilka lat temu podobne betonowe kręgi ustawiono w Malborku. Kręgi zostały pokryte materiałem odblaskowym. Zainstalowano także znaki pionowe ze znakiem ostrzegawczym inne niebezpieczeństwa.
Zobacz też: Tragiczny wypadek na DK55 w Chlebówce – zginął 44-latek
mn