Nowe logo Poznania, zaprezentowane w maju 2024 roku, wywołało lawinę krytyki. Miało symbolizować nowoczesność, a stało się obiektem drwin. Zarówno mieszkańcy, jak i eksperci zarzucili mu brak estetyki i nieczytelność – dowiadujemy się z portalu odpowiedzialnypoznan.pl. Jak doszło do tego, że symbol miasta wywołał tak negatywną reakcję społeczeństwa?
Prezentacja logo miała miejsce podczas międzynarodowego kongresu „Impact’24”. Znak przedstawiał literę „P” ułożoną poziomo, mając symbolizować dom. Zielone tło nawiązywało do przyrody, a gwiazdka – do poprzedniego logo miasta. Urzędnicy uzasadniali, że Poznań zasługuje na odświeżenie po kilkunastu latach, a koszt projektu wyniósł 157 194 zł.
Fala krytyki w mediach społecznościowych
Nowe logo szybko stało się przedmiotem drwin. Internauci wyśmiewali je, nazywając „znakiem parkingowym” czy „logiem campingu”. Oprócz samego kształtu mieszkańcom nie spodobała się również zmiana tradycyjnych kolorów miasta na zieleń.
Petycja o przywrócenie starego logo zyskała dużą popularność, a alternatywne projekty, takie jak ten ucznia technikum Mateusza Walaska, zyskały większe uznanie niż oficjalna wersja.
Zmiana narracji urzędników
W obliczu rosnącej krytyki urząd miasta zmienił swoje stanowisko, twierdząc, że logo było jedynie propozycją, a nie oficjalnym znakiem. W dokumentach oraz wcześniejszych komunikatach logo było jednak określane jako nowa identyfikacja wizualna miasta. Sprzeczne informacje wpłynęły na spadek zaufania mieszkańców.
Przypomnienie. Eksperci krytykowali też logo Województwa Pomorskiego
Nie tylko Poznań zmaga się z problemem nowego logo. W 2015 r. eksperci wyrazili swoje niezadowolenie także wobec pracy Andrzeja Pągowskiego, który zaprojektował nowe logo województwa pomorskiego. Prof. Sławomir Witkowski, prodziekan Wydziału Grafiki ASP w Gdańsku, skomentował w lokalnych mediach: „To bardzo proste i konserwatywne zwizualizowanie słowa „Pomorskie” za pomocą pisaka. Sam znak jest pełen niedoskonałości formalnych. Na poziomie fachowym dwója, panie Pągowski!”
Nowe logo województwa, stworzone poza konkursem, kosztowało 90 tys. zł i wielokrotnie wzbudzało liczne kontrowersje. Internauci również nie pozostawili na projekcie suchej nitki, uznając go za wtórny i przestarzały.
Koszty logo Poznania – kontrowersje
Koszt nowego logo Poznania, który wyniósł 157 tys. zł, również wzbudził dyskusje – podkreśla portal odpowiedzialnypoznan.pl. Radna Klaudia Strzelecka zwróciła uwagę na to, że mimo informacji o braku kosztów związanych z jego wdrożeniem, miasto rozdawało gadżety z nowym znakiem. Urzędnicy tłumaczyli, że te działania były częścią planowanych inicjatyw promocyjnych i nie generowały dodatkowych kosztów.
Poznański bloger, działający pod pseudonimem Poznaniator, oszacował, że łączny koszt stworzenia i wdrożenia logo wyniósł nawet 440 tys. zł. Miasto tłumaczyło, że część tych wydatków dotyczyła kampanii „Jesteś u siebie”, a nie bezpośrednio logo. Pomimo zapewnień, że logo było jedynie propozycją, zniknęło ono z oficjalnych materiałów miejskich.
Choć krytyka nie ustaje, miasto nie wyklucza powrotu do rozmów na temat przyszłości nowego znaku. Urzędnicy zapowiadają konsultacje z mieszkańcami, które mają pomóc ustalić, czy logo powinno zostać na stałe.
Czytaj też: Rosjanin próbował wjechać do Polski na podrobioną kartę pobytu
mn