Niespodziewani goście zwykle są mile widziani, ale czasem mogą wywołać strach. Tak było w przypadku mieszkańców Wyspy Sobieszewskiej, gdzie do jednego z domów wpełzł nieproszony gad. Przerażona rodzina była pewna, że mają do czynienia z jadowitą żmiją zygzakowatą, dlatego postanowili wezwać straż miejską.
W poniedziałek, 16 września, około godziny 14:30 dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie. Wystraszona mieszkanka Sobieszewa poinformowała, że do jej domu wpełzł groźny wąż, którego uznała za żmiję zygzakowatą. Ze względu na zagrożenie, jakie stanowi jad tego węża, poprosiła o natychmiastową interwencję.
Na miejsce został skierowany patrol strażników z Referatu Ekologicznego. Straż Miejska w rozmowie z właścicielką domu strażnicy dowiedzieli się, że wąż wykorzystał chwilę nieuwagi, gdy ta wietrzyła mieszkanie i otworzyła drzwi na oścież. Przerażenie było uzasadnione, gdyż żmija zygzakowata jest jedynym jadowitym wężem, który żyje na terenie Polski.
Zobacz też: Wiek emerytalny. Padły ważne słowa szefa ZUS-u
Straż Miejska na ratunek
Patrol ekologiczny natychmiast podjął działania. Strażnicy z zachowaniem ostrożności przystąpili do przeszukiwania domu. Gad schował się za szafą, co utrudniało jego złapanie. Po odsunięciu mebla okazało się, że to wcale nie jadowita żmija, ale niegroźny zaskroniec.
Strażnicy wykorzystali chwytak do bezpiecznego schwytania węża i umieścili go w specjalnym pudełku. Mały gad został wypuszczony na wolność w pobliskim lesie. Interwencja zakończyła się sukcesem, a zrelaksowana właścicielka podziękowała strażnikom za szybką i profesjonalną pomoc.
Zaskroniec – niegroźny mieszkaniec polskich lasów
Choć zaskroniec może wywołać strach swoim wyglądem, jest zupełnie niegroźnym wężem, często mylonym z żmiją zygzakowatą. W Polsce jest gatunkiem chronionym i żyje głównie w wilgotnych terenach, jak lasy czy łąki. Nie ma jadu, a jego ulubionym pożywieniem są żaby i małe ryby. Dla ludzi stanowi zagrożenie jedynie przez nieporozumienia związane z jego podobieństwem do innych węży.
Tego typu zdarzenia, choć mogą się wydawać groźne, często kończą się szczęśliwie. Dzięki szybkim działaniom straży miejskiej mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej mogli odzyskać spokój, a zaskroniec wrócił bezpiecznie do swojego naturalnego środowiska.
Zobacz też: Żuławy Wiślane – region narażony na powodzie
mn