Rosyjskie składy amunicji w ogniu po ataku dronów (FOTO: X)

Rosyjskie składy amunicji w ogniu po ataku dronów

W mieście Toropiec, położonym na zachodzie Rosji, doszło do wybuchu potężnego pożaru. Palą się składy amunicji, gdzie przechowywano zaawansowane systemy rakietowe, takie jak Grad, S-300, S-400 oraz balistyczne rakiety Iskander. Jak poinformował Andrij Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji związanego z władzami ukraińskimi, Rosjanie zaczęli tam również gromadzić północnokoreańskie pociski KN-23.

Według Kowałenki, w magazynach przechowywano nowoczesne systemy rakietowe, które stanowią trzon rosyjskich zdolności obronnych i ofensywnych. Na liście znalazły się m.in.:

  • Rakiety Grad – system artylerii rakietowej, znany z masowego rażenia na dużą odległość.
  • S-300 i S-400 – zaawansowane systemy obrony powietrznej zdolne do zwalczania pocisków balistycznych, samolotów i innych celów powietrznych.
  • Iskandery – rakiety balistyczne krótkiego zasięgu, zdolne do przenoszenia głowic konwencjonalnych i jądrowych.
  • KN-23 – północnokoreańskie pociski balistyczne, których Rosja zaczęła gromadzić w ramach współpracy z Koreą Północną.

Pożar, który wybuchł w składach, spowodował eksplozję przechowywanych pocisków, co wywołało panikę wśród mieszkańców miasta i zmusiło lokalne władze do podjęcia kroków ewakuacyjnych.

Atak ukraińskiego – płoną składy amunicji

Igor Rudenia, szef władz obwodu twerskiego, poinformował, że przyczyną pożaru był atak ukraińskiego drona. Po uderzeniu bezzałogowca pociski zaczęły eksplodować, co doprowadziło do rozprzestrzenienia się ognia. Na nagraniach, które pojawiły się w sieci, widać pożar i słychać odgłosy licznych eksplozji.

W odpowiedzi na zagrożenie, władze zarządziły ewakuację części miasta, gdzie strażacy walczyli z rozprzestrzeniającym się ogniem. Skala pożaru była na tyle poważna, że ogłoszono stan wyjątkowy w tej części regionu.

Zobacz też: Historia ataku na World Trade Center

Ukraińskie ataki dronami coraz częstsze

Ministerstwo obrony Rosji potwierdziło, że w nocy z wtorku na środę rosyjskie siły obrony przeciwlotniczej zniszczyły 54 ukraińskie drony. Najwięcej dronów, aż połowa, została zestrzelona nad obwodem kurskim, podczas gdy pozostałe nad regionami briańskim, smoleńskim, biełgorodzkim oraz orłowskim. Ataki dronów stają się coraz częstszą taktyką ukraińskich sił, mającą na celu zakłócenie rosyjskich operacji wojskowych oraz uszkodzenie infrastruktury krytycznej.

Władze lokalne w Toropcu, zaniepokojone skalą zagrożenia, zarządziły ewakuację mieszkańców z części miasta. Jak poinformował Rudenia, trwa walka z pożarem, który wciąż stwarza niebezpieczeństwo eksplozji kolejnych pocisków. Mieszkańcy obszarów zagrożonych zostali tymczasowo przesiedleni do bezpiecznych lokalizacji, a służby ratunkowe starają się opanować sytuację.

Eskalacja napięć na zachodzie Rosji

Atak drona na skład amunicji w Toropcu jest kolejnym przykładem eskalacji konfliktu między Ukrainą a Rosją. Coraz częstsze ataki na terenie Rosji pokazują, że działania wojenne wykraczają poza granice Ukrainy, co dodatkowo zaostrza napięcia w regionie. Rosja, mimo zestrzelenia wielu dronów, nadal zmaga się z coraz bardziej złożonymi wyzwaniami związanymi z obroną swojego terytorium.

Czytaj więcej: Nocny atak na Ukrainę. Drony Shahed nad Białorusią

mn

Dołącz do naszej społeczności!

Śledź nas na naszych mediach społecznościowych i bądź na bieżąco!