5 tys. zł kary za nielegalny handel na Drodze Królewskiej (FOTO: Straż Miejska)

5 tys. zł kary za nielegalny handel na Drodze Królewskiej

W Gdańsku, na terenie Głównego Miasta, problem nielegalnego handlu staje się coraz bardziej widoczny, zwłaszcza w sezonie letnim. Droga Królewska, jedno z najważniejszych i najbardziej reprezentacyjnych miejsc w mieście, staje się areną nielegalnych transakcji, które zakłócają estetykę i porządek publiczny. W ubiegłym roku Straż Miejska zarekwirowała aż 13 stoisk. Kary za nielegalny handel kosztują.

Strażnicy miejscy, jak piszą o sobie, patrolują teren nieustannie, gotowi do interwencji, gdy tylko zauważą nielegalny handel. Każda osoba prowadząca sprzedaż na terenie należącym do gminy lub zarządzanym przez nią, poza wyznaczonymi miejscami, narusza art. 60§ 1 Kodeksu wykroczeń. Przepis ten jasno określa, że za takie wykroczenie grozi kara grzywny, co ma na celu odstraszenie potencjalnych naruszycieli.

Letnie nasilenie problemów

Problem nielegalnego handlu szczególnie nasila się w okresie letnim, kiedy to ulice Długa i Długi Targ wypełniają się turystami i mieszkańcami. Sprzedawcy balonów, kapeluszy, ręczników, zabawek i innych towarów korzystają z tłumów, aby prowadzić działalność poza wyznaczonymi strefami.

W ubiegłym sezonie strażnicy miejscy zareagowali stanowczo, zajmując aż 13 nielegalnych stoisk. Zarekwirowano różnorodne towary, w tym balony, kapelusze, ręczniki, włosy syntetyczne, papier toaletowy, miecze świetlne, koszulki, cukier do waty cukrowej i zabawki.

Surowe konsekwencje prawne – 5 tys. zł kary za nielegalny handel na Drodze Królewskiej

Interwencje strażników miejskich nie kończą się na konfiskacie towaru. W większości przypadków sprawy trafiają do sądu, gdzie zapadają surowe wyroki. W ubiegłym sezonie wszystkie sprawy skierowane do sądu zakończyły się wysokimi karami – grzywny sięgały nawet 5 tysięcy złotych, a w niektórych przypadkach nałożono kary aresztu. Co istotne, żadna ze spraw nie zakończyła się uniewinnieniem czy umorzeniem.

Konsekwentna polityka w nowym sezonie

Przed zbliżającym się sezonem letnim straż miejska podkreśla, że będzie kontynuować swoją politykę bezkompromisowej walki z nielegalnym handlem.

Zarekwirowane przez straż miejską były m.in. balony, kapelusze, ręczniki, włosy syntetyczne, papier toaletowy, miecze świetlne, koszulki, cukier używany do wytwarzania waty, zabawki. W większości interwencje zakończyły się skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu. Ponadto strażnicy 40 razy ukarali sprzedawców mandatem, a 4 osoby pouczyli

– informują na swojej stronie Strażnicy Miejscy w Gdańsku.

To stanowisko ma na celu nie tylko utrzymanie porządku, ale także ochronę legalnych przedsiębiorców, którzy przestrzegają przepisów i ponoszą koszty związane z prowadzeniem działalności.

Przestroga dla przyszłych sprzedawców

Dane z ubiegłych lat jednoznacznie pokazują, że prowadzenie nielegalnej działalności handlowej w Gdańsku wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Straż miejska jest zdecydowana w swoich działaniach, a sądy wydają surowe wyroki, co ma stanowić przestrogę dla potencjalnych naruszycieli prawa.

Apel do mieszkańców i turystów

Zarówno mieszkańcy, jak i turyści są zachęcani do zgłaszania przypadków nielegalnego handlu, co pozwoli strażnikom miejskim na szybką reakcję i podjęcie odpowiednich działań. Tylko wspólne wysiłki mogą zapewnić, że Trakt Królewski i inne części Głównego Miasta pozostaną miejscami, gdzie porządek i estetyka są na najwyższym poziomie.

Nielegalny handel to problem, który wymaga nie tylko działań ze strony służb miejskich, ale również świadomości i współpracy społeczności. Sezon letni w Gdańsku to czas, kiedy piękno miasta powinno być podziwiane przez wszystkich, bez zakłóceń wynikających z nielegalnych praktyk handlowych.

Czytaj też: Komendant Straży Miejskiej w Gdyni posądzony o agitację polityczną

mn

Wspieraj wbijamszpile.pl

Wolne media są dzisiaj najważniejsze. WbijamSzpile.pl to miejsce, gdzie dzielimy się nie tylko aktualnościami, ale także przemyśleniami, analizami i komentarzami dotyczącymi najnowszych trendów społecznych, politycznych i kulturalnych w Polsce, na Pomorzu i w Gdańsku. Nikt nas nie cenzuruje. Wspieraj wolne dziennikarstwo.