Świąteczne dekoracje i gadżety z logo Donalda Trumpa wywołały burzę w lewicowo-liberalnych środowiskach. Sklep Trump Store oferuje produkty z jego nazwiskiem – z Trumpem, które dla wielu stanowią symbol kontrowersyjnych działań byłego prezydenta. Krytycy zarzucają, że Trump wykorzystuje okres świąteczny do promocji politycznej, a jego produkty stały się kolejnym powodem podziałów w amerykańskich rodzinach.
Donald Trump, znany z odważnych działań zarówno w polityce, jak i biznesie, zaskoczył kolejny raz. Jego internetowy sklep Trump Store zaoferował serię świątecznych produktów, w tym bombki za 85 dolarów oraz papier prezentowy za 28 dolarów. Ozdoby, kubki czy piżamy promowane hasłem „Make America Great Again” budzą skrajne emocje. W materiałach reklamowych Trump zachęca do uczynienia świąt „jeszcze wspanialszymi” dzięki jego produktom.
Choć część zwolenników byłego prezydenta traktuje te gadżety jako sposób na wyrażenie swojego poparcia, krytycy zarzucają Trumpowi, że upolitycznia czas świąteczny. Środowiska lewicowo-liberalne widzą w tym przykład cynicznego wykorzystywania symboliki Bożego Narodzenia do celów komercyjnych i ideologicznych.
Rodziny podzielone polityką
Amerykańskie społeczeństwo od lat mierzy się z narastającymi podziałami politycznymi, które coraz częściej wpływają na życie codzienne, a nawet na relacje rodzinne.
Przykładem jest Andrea Tate, która publicznie w portalu thepinknews.com przyznała, że nie zamierza spędzać Świąt Bożego Narodzenia z rodziną, ponieważ jej mąż głosował na Trumpa. Tate opisała, jak po odkryciu na Facebooku, że jej mąż wyraził poparcie dla Trumpa, zdecydowała się unikać wspólnych świątecznych spotkań.
Nie chcę być w pokoju z 15 osobami, które głosowały na Trumpa – napisała.
Jej historia stała się symbolem napięć, jakie wywołują wybory polityczne w rodzinach.
Podobne historie pojawiają się coraz częściej w mediach społecznościowych. Wielu użytkowników otwarcie przyznaje, że różnice polityczne stały się powodem unikania wspólnych spotkań z bliskimi. Święta, które tradycyjnie kojarzą się z pojednaniem, dla wielu rodzin w USA przekształciły się w źródło konfliktów.
Ale w Polsce środowiska lewicowo-liberalne już dawno upolityczniła święta. Posłanka Platformy Obywatelskiej Monika Wielichowska udostępniła na swoim profilu na Twitterze zdjęcie bombek choinkowych z napisem „Konstytucja”. Ozdoby zostały zawieszone w Sejmie. Użytkownicy Twittera bezlitośnie wyśmiali kobietę.
Coś mi się wydaje, że 🎄choinki, które przystroiłam w Sejmie nie spodobają się marszałkowi 😉 🧐 #Sejm #Konstytucja pic.twitter.com/hnA7CsswYX
— Monika WIELICHOWSKA (@MWielichowska) December 21, 2018
Czy święta mogą być apolityczne? A może tylko z Trumpem?
Krytyka Trump Store i decyzji jego klientów wskazuje na głębszy problem związany z przenikaniem polityki do każdej sfery życia. Wielu komentatorów zastanawia się, czy świąteczne ozdoby powinny być nośnikiem politycznych treści. Z jednej strony, zwolennicy Trumpa widzą w tych produktach sposób na podkreślenie swojej tożsamości politycznej. Z drugiej strony, przeciwnicy zarzucają, że takie działania wzmacniają podziały społeczne.
Donald Trump wielokrotnie udowadniał, że potrafi wykorzystywać kontrowersje do budowania swojej marki. Świąteczna oferta Trump Store jest kolejnym dowodem na to, jak polityka przenika do codziennego życia, w tym także do sfery świątecznych tradycji.
Zobacz też: Jak Melania Trump zdobyła serca Ameryki
mn