W Nysie, na Opolszczyźnie, sytuacja stała się dramatyczna po gwałtownym wzroście poziomu wody w Nysie Kłodzkiej. Intensywne opady deszczu, w połączeniu ze zwiększonym zrzutem wody z Jeziora Nyskiego, doprowadziły do zalania ulic miasta. Szczególnie niepokojąca jest sytuacja w lokalnym szpitalu, gdzie pacjenci są ewakuowani z powodu podtopień.
Podstawowym powodem trudnej sytuacji w Nysie jest pęknięcie tamy w Ustroniu Śląskim, co zmusiło władze do zwiększenia zrzutu wody z Jeziora Nyskiego do Nysy Kłodzkiej. W efekcie poziom rzeki gwałtownie wzrósł, co doprowadziło do lokalnych powodzi. Miasto czeka teraz na przejście fali kulminacyjnej, której skutki mogą być jeszcze bardziej destrukcyjne.
Ewakuacja szpitala w Nysie
W wyniku podtopień, personel szpitala powiatowego w Nysie został zmuszony do podjęcia natychmiastowych działań ewakuacyjnych. Około godziny 14 w niedzielę zalane zostały dolne kondygnacje budynku, w tym Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR). Personel przeniósł część pacjentów na wyższe piętra, a później rozpoczęła się pełna ewakuacja najbardziej zagrożonych chorych.
Kilkanaście pacjentek z oddziału ginekologicznego zostało przeniesionych w pierwszej kolejności – powiedział kpt. Dariusz Pryga z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.
Wieczorem rozpoczęto transport kolejnych pacjentów, a do ich przewozu wykorzystywano pontony i łodzie, ponieważ woda odcięła dostęp do placówki.
14 karetek z Opola na miejscu
Wsparcie dla działań ewakuacyjnych nadeszło z Opola, skąd przysłano 14 karetek. Ewakuowani pacjenci byli transportowani na bezpieczne wzniesienie, znajdujące się około 300 metrów od szpitala. Następnie przewożono ich do szpitali w Opolu, gdzie otrzymali profesjonalną opiekę.
Do godziny 22 Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) poinformował o ewakuacji 33 pacjentów „wymagających podwyższonego nadzoru”. Były to głównie kobiety w ciąży, dzieci oraz pacjenci z oddziałów chorób wewnętrznych i chirurgii. NFZ zapewnił, że wszyscy ewakuowani zostali otoczeni odpowiednią opieką medyczną.
Czytaj też: Ratownicy SAR w drodze do Nysy. Sprzęt i ekipy gotowe do akcji
Wojsko i WOPR wspierają lokalne służby
W akcję ratunkową zaangażowani są nie tylko strażacy, ale także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) oraz członkowie Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (WOPR). Jak przekazał kpt. Pryga, żołnierze z 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej aktywnie wspierają działania, pomagając nie tylko w Nysie, ale także wcześniej w Kłodzku, gdzie w sobotę również doszło do ewakuacji szpitala z powodu podtopień.
Starosta nyski uspokaja: tylko częściowa ewakuacja
Daniel Palimąka, starosta nyski, uspokajał mieszkańców, informując, że ewakuacja dotyczy tylko niektórych pacjentów, którzy z różnych powodów musieli zmienić miejsce leczenia. Pozostali pacjenci, jak zapewniał, pozostają w szpitalu pod opieką medyczną.
Czytaj więcej: Powódź w Głuchołazach. Zerwane mosty i ewakuacja mieszkańców
Na razie nie ma decyzji o całkowitej ewakuacji placówki. NFZ zapewnił, że jeśli zajdzie taka potrzeba, władze województwa są przygotowane do przeprowadzenia dalszych działań ewakuacyjnych, a inne szpitale w regionie są gotowe na przyjęcie pacjentów.
mn