W czwartek, 21 listopada 2024 roku, Rosja wystrzeliła międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM) z regionu astrachańskiego, kierując go w stronę Ukrainy. To pierwszy przypadek użycia tak potężnej broni dalekiego zasięgu przez Rosję od początku inwazji na Ukrainę w 2022 roku.
Rosyjski atak skierowany był na przedsiębiorstwa i infrastrukturę krytyczną w mieście Dniepr, położonym w centralno-wschodniej części Ukrainy. Według ukraińskich sił powietrznych, oprócz ICBM, Rosja wystrzeliła również siedem pocisków manewrujących Ch-101. Ukraińska obrona powietrzna zdołała zestrzelić sześć z nich.
Ten atak nastąpił po tym, jak Ukraina użyła amerykańskich i brytyjskich pocisków do uderzeń na cele wewnątrz Rosji, co Moskwa od miesięcy ostrzegała jako poważną eskalację konfliktu.
Czytaj również: Ambasada USA zamknięta z powodu zagrożenia w Ukrainie
Charakterystyka międzykontynentalnych pocisków balistycznych
Międzykontynentalne pociski balistyczne mają zasięg liczący tysiące kilometrów i są zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych, choć mogą być również wyposażone w konwencjonalne ładunki wybuchowe. W tym przypadku nie jest jasne, jaki typ ICBM został użyty ani czy spowodował on jakiekolwiek zniszczenia.
Reakcje i konsekwencje użycia ICBM
Użycie przez Rosję ICBM w konflikcie z Ukrainą stanowi znaczącą eskalację działań wojennych. W odpowiedzi na wcześniejsze ataki Ukrainy na terytorium Rosji, Moskwa zmieniła swoją doktrynę nuklearną, obniżając próg użycia broni jądrowej. To posunięcie budzi obawy społeczności międzynarodowej dotyczące potencjalnej eskalacji konfliktu na skalę globalną.
Zobacz też: Rosja: pomyślny test pocisku balistycznego
mn