Były prezydent Donald Trump powrócił do Milwaukee, gdzie na Fiserv Forum w lipcu przyjął nominację Partii Republikańskiej. W piątek, zaledwie kilka dni przed wyborami, przekonywał swoich wyborców, że jeśli zostanie ponownie wybrany, „Ameryka stanie się większa, lepsza, odważniejsza, bogatsza, bezpieczniejsza i silniejsza niż kiedykolwiek”. Jego pojawienie się w Wisconsin poprzedził równoczesny wiec Kamali Harris niedaleko od areny Trumpa.
Trump podczas swojego wystąpienia ostro skrytykował najnowsze dane o zatrudnieniu, które określił jako „żałosne”. Jak podano, w październiku przybyło tylko 12 tys. nowych miejsc pracy, co było niższym wynikiem od oczekiwań.
Trump ocenił, że gospodarka w obecnym stanie „śmierdzi”. W swoim przemówieniu promował cła, twierdząc, że to „najpiękniejsze słowo w słowniku”. Według Trumpa, cła przyniosą bogactwo Amerykanom, mimo że ekonomiści ostrzegają, iż prowadzą one do wyższych cen dla konsumentów. W swojej retoryce Trump koncentrował się na tematach ekonomicznych, uznając je za kluczowe dla przekonania wyborców.
Frustracja z mikrofonem i wsparcie od RFK Jr.
W trakcie przemówienia, Trump musiał zmierzyć się z problemami technicznymi – publiczność zgłaszała, że go nie słyszy. Zdenerwowany były prezydent zdjął mikrofon ze statywu i zaczął narzekać na jego ciężar, mówiąc: „Jestem wkurzony, bo wykańczam sobie ramiona przez ten głupi mikrofon”. Incydent wywołał uśmiechy wśród jego zwolenników, choć Trump wydawał się mocno zirytowany sytuacją.
Na wiecu pojawił się również Robert F. Kennedy Jr., który formalnie wycofał się z wyścigu o prezydenturę i poparł Trumpa. Kennedy poprosił wyborców, by nie oddawali głosu na niego, pomimo że jego nazwisko nadal znajduje się na kartach do głosowania w Wisconsin i Michigan. Obecność Kennedy’ego miała pomóc Trumpowi w przyciągnięciu niezdecydowanych wyborców w kluczowych stanach.
Zobacz: To on chciał zastrzelić Donalda Trumpa
Powrót do Milwaukee i polityczna rywalizacja
Wiec w Milwaukee był dla Trumpa powrotem na arenę, gdzie w lipcu przyjął nominację Partii Republikańskiej. Wielu jego zwolenników naśladowało wygląd swojego lidera, nosząc charakterystyczne czerwone czapki oraz kamizelki odblaskowe, podobne do tej, którą Trump miał na sobie na jednym z wcześniejszych wieców. Na wiecu Trump przypomniał o wydarzeniach z konwencji, podczas której występował z opatrunkiem po rzekomej próbie zamachu.
Mimo rosnącego napięcia politycznego, Trump i Harris koncentrują swoje wysiłki na zdobyciu Wisconsin, które ponownie stało się kluczowym stanem w wyścigu do Białego Domu. Demokratyczny burmistrz Milwaukee, Cavalier Johnson, skrytykował Trumpa, przypominając jego wcześniejsze wypowiedzi, w których określił miasto jako „okropne”. Johnson podkreślił, że Kamala Harris reprezentuje bardziej pozytywną wizję przyszłości.
Czytaj też: Kompromitacja Ann Applebaum. Trumpa porównała do Hitlera
mn