Alarm w Tczewie. Wojsko stwierdziło zaginięcie karabinu BOR. (FOTO: ZM Tarnów/Aneta Gawle)

Alarm w Tczewie. Wojsko stwierdziło zaginięcie karabinu BOR

12 maja 2024 roku, po intensywnych ćwiczeniach dzienno-nocnych w Tczewie, wojsko stwierdziło zaginięcie niezwykle ważnej broni – karabinu BOR. To zdarzenie podnosi poważne pytania dotyczące bezpieczeństwa oraz procedur wojskowych.

Zagubienie tak istotnego elementu wyposażenia wojskowego, jakim jest karabin, stało się natychmiast przedmiotem intensywnych poszukiwań. Żołnierze 7 Pomorskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej rozpoczęli akcję poszukiwawczą w miejscach swoich ostatnich działań. Mimo profesjonalizmu i wysokiego poziomu szkolenia, broń mogła zostać zagubiona.

Żandarmeria Wojskowa oraz Służba Kontrwywiadu Wojskowego przystąpiły do szczegółowego śledztwa, mającego na celu nie tylko odnalezienie broni, ale również wyjaśnienie okoliczności, które doprowadziły do tego zaniedbania. Biorąc pod uwagę potencjalne ryzyko związane z dostaniem się takiej broni w niepowołane ręce, sytuacja ta jest traktowana z najwyższą powagą.

Karabin BOR-u

Karabin BOR jest zaprojektowany do precyzyjnego strzelania na długie dystanse. Zwykle wykorzystywany jest do zadań typu snajperskiego, gdzie precyzja i niezawodność są kluczowe. Broń ta jest przystosowana do amunicji o dużym kalibrze, co umożliwia skuteczną eliminację celów na znacznych odległościach. Wyróżnia się wysoką jakością wykonania i zdolnością do pracy w trudnych warunkach, co jest typowe dla współczesnych systemów snajperskich.

Karabin BOR jest używany nie tylko przez jednostki ochrony rządowej w Polsce, ale również przez inne siły specjalne i jednostki wojskowe, gdzie wymagane jest precyzyjne strzelanie na duże odległości.

Zaginięcie karabinu BOR – sytuacja jest poważna

Oświadczenie rzecznika prasowego DWOT, ppłk. Roberta Pękali, nie dostarcza wielu szczegółów, co może świadczyć o skali problemu i możliwych konsekwencjach tego incydentu. Ze względu na wrażliwość sprawy, rzecznik zaleca wszelkie pytania medialne kierować bezpośrednio do Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu, co też podkreśla powagę sytuacji i potrzebę kontroli informacji.

W postępowaniu wyjaśniającym badane są także wątki o charakterze kryminalno-przestępczym, w których nie wyklucza się celowego zaboru mienia. Dowódca WOT pozostaje w stałym kontakcie ze służbami. Zapowiedział także rozliczenie winnych niedopełnienia obowiązku właściwego nadzoru nad sprzętem i pociągnięcie ich do odpowiedzialności.

Incydent ten rzuca cień na procedury bezpieczeństwa stosowane podczas ćwiczeń wojskowych i stawia pytania o adekwatność obecnych metod zapobiegania tego typu zdarzeniom. W obliczu tego wydarzenia, zarówno wojsko, jak i odpowiednie służby bezpieczeństwa będą musiały podjąć kroki w celu zaostrzenia kontroli i procedur, aby zapobiec przyszłym zagrożeniom dla bezpieczeństwa narodowego.

Czytaj też: Śmierć w polskim wojsku. Wypadków mundurowych jest za dużo

mn

Wspieraj wbijamszpile.pl

Wolne media są dzisiaj najważniejsze. WbijamSzpile.pl to miejsce, gdzie dzielimy się nie tylko aktualnościami, ale także przemyśleniami, analizami i komentarzami dotyczącymi najnowszych trendów społecznych, politycznych i kulturalnych w Polsce, na Pomorzu i w Gdańsku. Nikt nas nie cenzuruje. Wspieraj wolne dziennikarstwo.