W 2025 roku urzędnicy i służby mundurowe mogą liczyć na zaledwie 4,1-procentowy wzrost uposażenia. Tak wynika z dokumentu ministra finansów przekazanego członkom rządu, do którego dotarł „Dziennik Gazeta Prawna”. Ta informacja wywołała falę niezadowolenia wśród przedstawicieli organizacji związkowych, których żądania były ponadtrzykrotnie wyższe.
Zarówno urzędnicy, jak i przedstawiciele służb mundurowych, od dawna domagają się znaczących podwyżek wynagrodzeń, argumentując to rosnącymi kosztami życia i zwiększonymi obowiązkami zawodowymi.
Oczekiwali oni wzrostu rzędu 12-15 procent, co miało zrekompensować wpływ inflacji oraz poprawić standard ich życia. Wiadomość o planowanym 4,1-procentowym wzroście wywołała ogromne rozczarowanie i złość. Jak podkreślają związkowcy, taka podwyżka nie tylko nie spełnia ich oczekiwań, ale również nie uwzględnia rzeczywistej sytuacji ekonomicznej.
Czytaj też: Zgłoszenia zwolnień grupowych w Gdyni. Ile tego jest?
Makroekonomiczne założenia do budżetu państwa na 2025 r.
W środę na posiedzeniu Rady Ministrów mają zostać przyjęte makroekonomiczne założenia do budżetu państwa na 2025 rok. Wśród tych założeń znajduje się również średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, który ma wynieść 104,1 proc. Oznacza to, że planowany wzrost wynagrodzeń ma być równy przewidywanej inflacji na 2025 rok.
Czytaj też: Gdańsk kontra ekologia. Kontrowersyjny ryczałt paliwowy dla urzędników
Inflacja na tym samym poziomie – urzędnicy
„Gazeta Dziennik Prawna” zauważa, że proponowany wskaźnik wzrostu wynagrodzeń de facto oznacza jedynie rekompensatę inflacji, nie zaś rzeczywisty wzrost siły nabywczej wynagrodzeń. Resort finansów prognozuje, że inflacja w przyszłym roku wyniesie właśnie 4,1 proc., co oznacza, że podwyżki te nie poprawią sytuacji finansowej pracowników sektora publicznego, a jedynie utrzymają ich dochody na niezmienionym poziomie realnym.
Zobacz także: Astronomiczne zarobki gdańskich samorządowców
Perspektywy na przyszłość
Zważywszy na obecną sytuację ekonomiczną oraz oczekiwania pracowników sektora publicznego, można spodziewać się dalszych negocjacji oraz potencjalnych protestów. Organizacje związkowe zapowiedziały już, że będą walczyć o bardziej adekwatne podwyżki, które uwzględnią zarówno inflację, jak i wzrost kosztów życia.
mn