Portal wbijamszpile.pl wraca do kwestii związanych z wykształceniem wysokich urzędników w gdańskim magistracie, zadając niewygodne pytania o ich tytuły MBA. Tym razem sytuacja przybrała zaskakujący obrót.
Przed sesją rady miejskiej dziennikarz próbował porozmawiać z Piotrem Grzelakiem, zastępcą prezydenta Gdańska. Gdy padło pytanie o studia MBA, urzędnik zdecydowanie odmówił odpowiedzi, a w trakcie zamykania drzwi za sobą uderzył reportera drzwiami właśnie w nogę.
Nieco spokojniej zareagował Piotr Kryszewski, inny wysoko postawiony urzędnik – dzisiaj dyrektor generalny w Urzędzie Miejskim w Gdańsku, a do niedawna zastępca prezydenta Gdańska. Na pytanie o wykształcenie skierował dziennikarza do biura prasowego.
Wydaje się, że coraz większe zainteresowanie mediów sprawą dyplomów MBA nie jest przypadkowe. Część polityków i urzędników unika odpowiedzi na pytania o swoją edukację, co jedynie podsyca wątpliwości.
Anonimowy donos i wniosek o udostępnienie informacji publicznej
Podobne pytania zadano już wcześniej w kontekście gdańskiego magistratu. W październiku portal wbijamszpile.pl otrzymał anonimowy list, którego autor wskazywał na wątpliwości dotyczące wykształcenia czterech ważnych urzędników: Piotra Grzelaka, Marka Bonisławskiego, Marcina Bonisławskiego i Magdaleny Mistat. W związku z tym redakcja portalu złożyła wniosek o udostępnienie informacji publicznej, chcąc dowiedzieć się, jakie uczelnie ukończyli wspomniani urzędnicy, uzyskując tytuły MBA. Szczególną uwagę zwrócono na funkcje pełnione przez te osoby w radach nadzorczych miejskich spółek.
Złożenie wniosku wywołało szeroką dyskusję. Część rozmówców podkreślała konieczność większej transparentności w zarządzaniu publicznymi instytucjami. Inni zauważali, że brak odpowiedzi na pytania dotyczące wykształcenia urzędników może osłabiać zaufanie do ich kompetencji, tym bardziej, że przeciętni absolwenci kierunków wyższych i podyplomowych chwalą się swoimi osiągnięciami.
Zobacz też: Szokujące ustalenia. Wojewoda pomorski z dyplomem MBA Collegium Humanum
Przetwarzanie danych i opóźnienia w odpowiedzi
Choć wniosek został złożony 23 października, odpowiedź wciąż nie została udzielona. Urząd miasta wskazał nowy termin – 6 grudnia 2024 roku. Powodem opóźnienia jest „złożoność wniosku” i konieczność przetworzenia danych. Dyrektor Wydziału Kadr i Organizacji, Karolina Kucharska, poinformowała, że odpowiedź wymaga szeregu dodatkowych działań, które nie są technicznym przeniesieniem danych. To tłumaczenie wzbudziło kolejne pytania o zakres informacji, które trzeba „przetworzyć”, oraz o to, czy wszystkie wymagane dokumenty są faktycznie dostępne.
Dlaczego pytamy o MBA urzędników?
Warto przypomnieć, że skandal dotyczący dyplomów MBA wybuchł na tle nieprawidłowości związanych z Collegium Humanum – uczelnią, która ma być zaangażowana w masową sprzedaż niskiej jakości dyplomów. Skandal ten odbił się szerokim echem, gdy okazało się, że wielu polityków i urzędników ukończyło studia MBA na tej uczelni. Wśród nich jest Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, znajomy Piotra Grzelaka.
Czy podobne wątpliwości dotyczą również urzędników gdańskiego magistratu? Brak odpowiedzi na to pytanie rodzi kolejne spekulacje, które władze powinny przerwać.
Tytuły MBA i przejrzystość władzy oraz urzędników
Nie tylko Collegium Humanum znalazło się pod lupą mediów. W ostatnich miesiącach coraz częściej mówi się o jakości programów MBA i ich znaczeniu dla kariery politycznej. Ukończenie takich studiów stało się popularnym sposobem na podniesienie kwalifikacji i budowanie prestiżu zawodowego. Jednak, jak pokazuje skandal z Collegium Humanum, nie wszystkie więc uczelnie spełniają wysokie standardy akademickie. Tego rodzaju przypadki mogą podważać wiarygodność osób, które posługują się tytułem MBA, zwłaszcza w sferze publicznej.
Czytaj więcej: Magdalena Czarzyńska-Jachim i powiązania z Collegium Humanum
Podsumowując, pytania o wykształcenie urzędników są nie tylko kwestią wizerunku, ale także odpowiedzialności wobec obywateli. Jeśli nie ma nic do ukrycia, odpowiedź powinna być szybka i rzeczowa. Brak przejrzystości prowadzi do spekulacji, które mogą zaszkodzić zarówno jednostkom, jak i całym instytucjom.
Co na to radni opozycji?
Zapytaliśmy Kazimierza Koralewskiego, radnego PiS, który posiada dyplom MBA uzyskany w Collegium Humanum, czy radni PiS wystąpią z inicjatywą na wzór słupskich radnych, by upubliczniono dyplomy MBA wszystkich członków rad nadzorczych w miejskich spółkach.
– Nie chcemy narażać tych, którzy zdobyli dyplomy swoją ciężką pracą – mówi portalowi wbijamszpile.pl Kazimierz Koralewski.
Tymczasem do redakcji docierają kolejne anonimowe listy z nowymi nazwiskami z Urzędu Miejskiego Gdańska, którzy mogą być absolwentami w Collegium Humanum. Sprawę będziemy badać dalej.
mn